czwartek, 16 stycznia 2014

Bananowiec-co to takiego?



Rodzina Musaceae obejmuje swoim zasięgiem obszary tropikalne i subtropikalne Afryki i Azji. Do rodziny tej zalicza się obecnie trzy rodzaje roślin, są to: rodzaj Ensete, Musa oraz Musella. Wszystkie rośliny zaliczane do tych trzech rodzajów taksonomicznych w języku polskim, ale i nie tylko, określa się mianem bananowca. 

Bananowce często uważane są za drzewa lub palmy, co jednak jest błędem. Są to bowiem największe na świecie byliny. Przypominająca palmową kłodzinę "łodyga" jest w rzeczywistości zbudowana z ogonków liściowych. Fachowo nazywa się ten twór pseudo-kłodziną. Pseudo-kłodzina może być z zewnątrz żywa, jeśli te potężne ogonki nadal posiadają na szczycie liście, bądź też może być obumarła-sucha-gdy liście zostaną obłamane na przykład przez wiatr. 

Dowodem na to, że bananowiec jest byliną, a nie drzewem czy palmą, jest fakt, iż żadna z jego części nigdy nie drewnieje, a ścięty do samej ziemi będzie odrastał od korzeni jak większość bylin. 

Niektóre z gatunków bananowców są w dużym stopniu odporne na zimno do tego stopnia, że możliwa jest ich uprawa gruntowa w niektórych częściach Europy i Ameryki Północnej. Z tego powodu stały się jednymi z najbardziej rozchwytywanych roślin tropikalnych sadzonych w ogrodach. Moda na nie nieustannie się rozwija i rozprzestrzenia w coraz to mniej przyjazne klimaty. Kilka lat temu dotarła również do Polski! I choć jest jeszcze w powijakach, co roku bananowy szał ogarnia coraz więcej miłośników zieleni. 

Niestety zdarza się, że przez marketing nieuczciwych sprzedawców roślin, wiele osób traci swe nabytki. Z artykułu zatytułowanego: Bananowce mrozoodporne... tylko z nazwy! poświęconemu faktycznej odporności tych roślin w warunkach klimatu panującego w Polsce, można dowiedzieć się, które gatunki najlepiej nadają się do hodowli w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju. Natomiast w artykule o uprawie przybliżone są sposoby hodowli, w szczególności zimowanie, które jest kluczowym zagadnieniem jeśli roślina ma być źródłem satysfakcji, a nie frustracji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz